W Polsce bywam dosyć rzadko, a odwiedziny nad Polskim Morzem mogę zliczyć na palcach jednej ręki. Pomysł na wieczór panieński dla przyjaciółki narodził się około 3 miesiące przed wyznaczonym terminem. Ja byłam bardzo podekscytowana tym przedsięwzięciem, nie tylko z powodu bliskiej relacji z S., ale również z powodu możliwości odkrycia nowych miejsc w Gdańsku i organizacji niespodzianek. Uwielbiam to robić! Wybór Gdańska na wieczór panieński okazał się idealnym miastem. Poczynając od noclegu, po niespodziankowe miejsca w grze miejskiej, wszystkie adresy spisały się na medal. Nasz wyjazd zaplanowałyśmy na weekend Bożego Ciała, dlatego w Gdańsku wyglądało jakby cała Polska się zjechała, ale dzięki pięknej pogodzie to nam w ogóle nie przeszkadzało. Jeśli chcesz zorganizować panieński wieczór lub cały weekend w Gdańsku i szukasz inspiracji w stylu Boho – łap poniższe wskazówki 🙂

Najcenniejsza rada w organizacji wieczoru panieńskiego

Teraz z perspektywy czasu, mogę wam poradzić, aby nocleg i główną kolację dograć jak najwcześniej. Nam koniec końców się udało wszystko załatwić tak jak chciałyśmy, aby był efekt zaskoczenia, ale po co się stresować, że nigdzie nie ma wolnych miejsc?!

Co potrzebujesz na wieczór panieński?

Jeśli osoba dla, której przygotowujesz panieńki wieczór lubi Gdańsk i styl Boho jak nasza przyszła żona, poniższy zestaw dekoracji na pewno przypadną wam do gustu. Możesz zamówić je w internecie lub przygotować część samemu. Ja tak zrobiłam z kubeczkami, słoikami i słomkami.

Na pewno przydadzą Ci się balony, które w łatwy sposób dają efekt WOW. My wybrałyśmy te w kolorze różu, złota oraz w kształcie pierścionka. Jednak ten z napisem BRIDE TO BE prezentuje się najlepiej. Bardzo fajnym sposobem na oznaczenie waszego TEAM BRIDE są tatuaże, przypinki oraz opaski jak na koncert.

Szczególnym akcentem i świetną pamiątką dla Panny Młodej jest wianek. My zamówiłyśmy w Kwiaciarnia Alternatywna Mały Park na Wrzeszczu i odebrałyśmy go w dzień imprezy. Wyszedł przepięknie i lepiej niż na zdjęciach! Jeśli bardzo chcesz stworzyć boho vibe, to polecam przygotować samemu lub zakupić małe rękodzieła z macrame. Ja zabrałam swoje z domu i prezentowały się przepięknie. Zrobiły niesamowity efekt na wejście Panny Młodej do przystojonego pokoju hotelowego, na głównej kolacji oraz podczas pikniku na plaży.

Wyjątkowe dekoracje na wieczór panieński

Oprócz rzeczy do przystojenia pokoju, pomyślałam o małych akcentach na piknik i kolację. Zaopatrzyłam nas w słomki bambusowe i przystroiłam słoiczki na świeczki, kwiaty czy paluszki. Znalazłam w sklepie typu „wszystko po 4 PLN” koronkę w formie taśmy klejącej. Do tego przydały się kawałki sznurka i pisaki w kolorze złota i srebra. Tak przystrojone słomki i inne elementy są świetną pamiątką, nie tylko dla Panny Młodej, ale również uczestniczek.

Zabawy na wieczór panieński

W internecie jest spory wybór, jednak większość odnosi się do wygłupów, picia alkoholu i motywu męskiego członka. My postawiłyśmy na bardziej spokojne zabawy, ale dla nas i S. były idealne. Jedną z fajniejszych zabaw było anonimowe czytanie historyjek jakie przeżyłyśmy z Panną Młodą. Najlepiej spisać do 3 krótkich opowiadań, a PM musi odgadnąć, kto to napisał. Oczywiście im trudniej odnaleźć autora tym większy ubaw. Dla tych z was, które nie mogą sobie przypomnieć, żadnej szczególnej historii nic straconego. Napisz po prostu co kojarzy Ci się z wybranką. Jak będziesz ją wspominać, co w niej lubisz, a liścik napisze się sam 🙂

Innymi fajnymi zabawami są karty do zakreślania. Ja przygotowałam bingo „co masz w torebce” i „co masz w telefonie”. Bardzo wciągnęła nas zabawa „jak dobrze znasz Panne Młodą” oraz „10 pytań do Pana Młodego”. Tutaj S. musiała odganąć co jej przyszły mąż odpowiedział. Miałyśmy ubaw po pachy, bo niektóre odpowiedzi nie były tak oczywiste jakby mogło się wydawać! Na koniec sprawdziłyśmy czy wiemy jak Państwo Młodzi podzielą się obowiązkami domowymi po ślubie. Jeśli interesują Cię gotowe karty do wydrukowania z zabawami na wieczór panieński zapisz się do mojego Newslettera.

Prezent dla Panny Młodej

Niby ciężki temat, ale nam poszło bardzo sprawnie. Wiedziałyśmy, że od dłuższego czasu S, marzy o kostiumie kąpielowym od Kornelii Rataj, więc poprosiłyśmy, aby wybrała sobie model i rozmiar, a my go wręczyłyśmy dopiero na głównej kolacji. Dodatkowo zamówiłyśmy piekną bransoletkę od Lilou z grawerem daty panieńskiego wieczoru. Innymi pomysłami na prezent może być bielizna, piękny kapelusz fedora, piżama, kurtka jeansowa z napisem Wife lub szlafrok. W dniu ślubu nasza S. otrzymała na pamiatkę poniższy piękny plakat autorstwa jej kuzynki Minimalistposter.

Nocleg w Gdańsku

Postawiłyśmy na Apartamenty Chleb i Wino na ulicy Stągiewnej 17. Byłyśmy w 7 dziewczyn i zarezerwowałyśmy 2 pokoje. Większy i jaśniejszy pokój przystoiłyśmy przed przyjazdem Team Bride. Reakcja Panny Młodej na widok wianka, balonów i dekoracji była bezcenna. Udało nam się osiągnąć efekt WOW 🙂 Co do samej lokalizacji apartamentów – nie mogła być lepsza! Najważniejsze atrakcje Gdańska są oddalone o 1 do 2 min spaceru. Jeśli nie chcesz skorzystać z hotelowego parkingu, w pobliżu masz kilka innych możliwości. Dodatkowo czystość, wyposażenie i obsługa obiektu są na najwyższym poziomie.

Odkrywanie sekretnych miejsc przez Pannę Młodą w formie gry miejskiej

Aby urozmaicić nasz wyjazd, na drugi dzień świętowania przygotowałam krótką grę miejską. Miejsca, które musiała odnaleźć S i otrzymać w nich niespodziankę dobrałam tak, aby odzwierciedlały jej marzenia i odbyte podróże. Pierwszym miejscem była schowana na dachu Galerii Forum restauracja Jungla. Wystrój jest obłędny. To dosłownie dżungla w sercu Gdańska. Świetne miejsce na drinka, jedzenie oraz zachód słońca. Jest stąd jeden z piękniejszych panoram na stare miasto. W dodatku miejsce przykuwa uwagę swoim tarasem – znajdziesz tam wyjątkowe loże rodem z Bali. Kolejnyjm miejscem, które musiała odkryć S była jedyna w Polsce Eklerownia. Niedość, że miejsce wygląda przepięknie wewnątrz, to ich eklerki smakują po mistrzowsku! Zamówiłyśmy 7 różnych i każda z nas przeżywała zachwyt na podniebieniu. W kolejnej części dnia udałyśmy się na piknik na plaży w Jelitkowie, a wieczorem na kolację do restauracji Chleb i Wino, gdzie jak w apartamentach wszystko było idealne.

Gdzie zjeść w Gdańsku?

Podczas naszego 3 dniowego wyjazdu głównie stołowałyśmy się w restauracji Chleb i Wino. Ja zostałam dzień dłużej w Gdańsku i wybrałam się do 2 miejsc, które koniecznie chciałam przetestować. Pierwszym z nich była 100cznia na ulicy Elektryków. Ten koncept bardzo mi przypominał Szimpla w Budapeszcie. Świetne wykorzystanie starych pomieszczeń w Stoczni Gdańskiej, w dodatku miejsce ma niesamowity klimat. Znajdziesz tam kilka Foodtrucków z jedzeniem i napojami. Na miejscu jest spora przestrzeń, w której są hamaki, leżaki, a na dziedzińcu gra Dj. Takie lato w mieście to ja rozumiem 🙂

Po skosztowaniu wegańskich tacosów i Fritz Coli udałam się na spacer do cetrum i kolejnej miejscówki na kolację. Co prawda nie byłam głodna, ale nie mogłam nie spróbować tych pyszności w Mięsny – Niemięsny. Restauracja jest położona między blokami niedaleko centrum, dla mnie totalnie oddaje klimat PRLu. Mają również swój Foodtruck w 100czni. Zamówiłam szarpanego Jacka i na samą myśl jak to pisze zgłodniałam. Jedzenie jest obłędne i nie tylko dla roślinożerców, mają spory wybór dań z mięsem :). Polecam również spróbować ich lemoniady lub berlińskiego napoju Club Mate.

Wyjątkowe miejsca w Gdańsku

Niestety nie starczyło mi czasu, aby przetestować wszystkie poniższe miejsca. Jednak wiem, że kiedyś wrócę do Gdańska i to nadrobię. Zanim jednak to nastanie podziele się adresami, które wyszukałam, a część z nich to polecenia od moich obserwatorów na Instagramie – za co niezmiernie dziękuje!

Łapcie i korzystajcie 🙂